Archiwum 26 czerwca 2002


cze 26 2002 znów zegnam
Komentarze: 5

Bez żadnego żegnania.Koniec! Basta!

 

"Kiedy już wszędzie malo mnie będzie, musisz wiedzieć, że pzreżyć tę chwile warto czekać wiek..."

 

Pozdrawiam wszystkich serdecnzie i z usmiechem mówie wam papa...

 

zawsze byam zaklamana!!!!

Motylku...do tych zegnań to ty siem przyzwyczaj :P

 

 

 

paulinka : :
cze 26 2002 podudka
Komentarze: 2

A w moim domy dymy lecialy... już od 5:30...w atki sposób obudzili mnie...biedną Paulinke. Potem zasnąć nie moglam, ale to standart... wreszcie zasnęam (po wielkich trudach) i o 9 obudzia mnie mama. Powiedziaa 2 sowa i siem rozączya. Powiedziama jej, z.e blondynką będę. Smiaa się ze mnie, ale to nic... :P nom... teraz to ja śniadanie będę jadla. Rogaliki z dżemem. Mniam...chcecie troszku???? :P

Monika do mnie przyszla w sprawtowym straoju i mówi, ze na joggingu z Magdą bya, ja siem chyba tylko po czole popukaam, alebo poiweidziaam...ekghm...cenzuralne sowo...nie będe tru cytowac, bo ejstem kurtularna :P dzioucha!

paulinka : :